MENU

Zapłacimy więcej

A wszystko za sprawą podatku od nieruchomości, który ma wzrosnąć w 2018 roku o 1,9%.

Wszystkiemu winna inflacja

Stawki maksymalne podatków od nieruchomości, środków transportowych i opłat lokalnych podaje w obwieszczeniu co roku minister finansów. Dziennik Gazeta Prawna pokusił się jednak o obliczenie stawki maksymalnej podatku od nieruchomości już teraz. Pozwoliła na to podana przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego informacja o inflacji w pierwszym półroczu 2017 roku. Wyniosła ona w skali rok do roku 1,9%. To wskaźnik, o który waloryzowane są stawki maksymalne wymienionych wyżej podatków. Ile więc zapłacimy według DGP?

W nieruchomościach zmiany niewielkie

Wygląda na to, że właściciele nieruchomości nie muszą obawiać się drastycznych podwyżek podatków. Dla gruntów, na których nie jest prowadzona działalność gospodarcza, stawka maksymalna ma wzrosnąć bowiem zaledwie o jeden grosz za metr kwadratowy powierzchni. Podobnie będzie w przypadku domów i mieszkań. Tutaj podwyżka również wyniesie jeden grosz za metr kwadratowy. Wyjątkiem mają być mieszkania, których właściciele mają w budynku miejsce postojowe z osobną księgą wieczystą. W takiej sytuacji wzrost stawki maksymalnej wyniesie aż 14 groszy za metr kwadratowy. Większe podwyżki mogą spotkać przedsiębiorców. Za grunt, na którym prowadzona jest działalność, zapłacą oni maksymalnie o dwa grosze więcej i maksymalna stawka podatku wyniesie 91 groszy. Za budynek firmowy podatek wzrośnie aż o 43 grosze, a maksymalna stawka podatku wynosić będzie według wyliczeń DGP 23,09 zł.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna